piątek, 20 września 2013

014. Apel Młodych

Minął już prawie tydzień od tytułowego wydarzenia, ale dopiero dzisiaj mam chwilę by o nim napisać ;)
Koncert odbył się 14 września w Radomiu, a przybyło na niego ok 4tys osób! Głównie ludzi młodych, co zdecydowanie przeczy stereotypom, które krążą o współczesnej młodzieży, fakt ten udowadnia nam, że na świecie jest wielu dobrych ludzi, którzy kochają Jezusa Chrystusa, utwierdza w przekonaniu, że nie wszyscy ludzie młodzi to "kinder-ateiści", których życie otoczone jest nieustannym złem.
Koncert "Nieziemskie granie", na którym wystąpił chór wraz z zespołem "Młodzi z Winkiem" rozpoczął się ok 18, towarzyszyła mu niesamowita radość z możliwości wspólnego uwielbiania Boga. Podczas przerw pomiędzy utworami ludzie młodzi dzielili się świadectwami swojej wiary. 100m dalej została utworzona specjalna "strefa" pokuty i pojednania, a tuż obok niej stał Pan Jezus, którego mogliśmy adorować. Niesamowite było to jak wiele osób przebywało w tym miejscu, jak wielka była świadomość, że to nie koncert, nie dekoracje, ale właśnie to miejsce najbardziej przybliżało nas do Boga.
Około godziny 21 rozpoczęło się modlitewne czuwanie, gdzie przemawiał o. Szustak, niesamowity człowiek, który mówi bardzo prosto i konkretnie, co sprawia, że jego słowo dociera bezpośrednio do każdego. Mi osobiście przypomniał czym powinna być moja wiara, kim dla mnie jest Trójca Święta,  a także jak ma wyglądać moja relacja z Bogiem i czego w niej brakuje. Myślę, że każdy kto słuchał chociaż trochę wyniósł coś dla siebie, jednak mimo wszystko najpiękniejszym momentem wieczoru był czas adoracji, kiedy to 4tys osób klęczało ze świeczkami przed Jezusem i trwało we wspólnej modlitwie.

Wczoraj rozmawiałam z pewną dziewczyną, mówiła mi, że na Apelu znalazła się przypadkowo, po prostu była w pobliżu i wpadła zobaczyć co tam się dzieje. Kościół zawsze kojarzył się jej ze starszymi paniami, a jeśli myślała o ludziach młodych to zawsze wydawało się jej, że to tylko osoby z kompleksami, samotne, nieśmiałe lub zmuszone do "wiary". Uczestnictwo w koncercie odmieniło jej życie, przystąpiła do spowiedzi, chociaż tego nie planowała i właśnie dzięki temu zmieniła swoje zdanie o Kościele, o Bogu. Na jej przykładzie możemy zobaczyć jak ważne są takie wydarzenia, jak bardzo one trafiają do serc ludzi, bo myślę że ona nie była jedyną osobą, która znalazła się tam przypadkowo, a wróciła odmieniona.
Oby było więcej takich wydarzeń!
Zapraszam do obejrzenia, naprawdę warto! ;)




1 komentarz:

  1. Świetne są takie spotkania, podoba mi się atmosfera, która na nich panuje. O. Szustak ciekawie mówi i fajnie się go słucha. ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń